Zanosiło się na 4:2 dla ROW-u, a skończyło 4:2 dla Startu. Na czwartym kółku Berntzon wyprzedził Skupienia, a na ostatniej prostej Nowak minął Chmiela. Start przekroczył dzięki temu granicę 20 punktów i na otarcie łez wygrał drużynowo pierwszy bieg.

Przez trzy okrążenia Bogdanowicz wiózł za sobą Cooka, ale Brytyjczyk wyczekał odpowiedni moment i na wejściu w pierwszy wiraż ostatniego kółka po ataku "piką" minął juniora z Gniezna. Krcmar dojechał do mety w spacerowym tempie.

Troszkę emocji w Rybniku. Karpow na wyjściu z pierwszego łuku był przez moment ostatni, choć szybko uporał się z bardzo słabym Jabłońskim. Ukrainiec ruszył w pogoń z Krcmarem, który gdyby nie błędy techniczne, prawdopodobnie dojechałby do mety drugi. Karpow bezwzględnie wykorzystał jednak kłopoty Czecha i minął go na ostatnim okrążeniu.

Batchelor umejętnie wywiózł pod bandę Nowaka, który na domiar złego drugim wirażu zakopał się i w tym momencie było już po herbacie. Siódma z rzędu podwójna wygrana spadkowicza z PGE Ekstraligi.

Bieg przerwany. Nierówny start powodem włączenia czerwonego światła przez sędziego Lisa. Cook otrzymał ostrzeżenie.

Demolki ciąg dalszy. Woryna z Cookiem bezlitośni. ROW wygrał po raz dziewiąty dziś 5:1!

I znów 5:1 dla miejscowych. I znów prowadzili oni od momentu startu. ROW już w 10. biegu zapewnia sobie triumf w całych zawodach.

Niezły start Krcmara, ale Czech już na prostej startowej został "połknięty" przez Karpowa i Cooka. Ukrainiec imponuje szybkością. Gała daleko z tyłu.

Różnica klas przy Gliwickiej. Po raz kolejny ROW wygrywa 5:1, prowadząc od startu. Fenomenalny mecz Skupienia.

Po raz piąty dziś Rekiny triumfują podwójnie. Karpow i Cook pozbawili złudzeń gnieźnian już na wyjściu z pierwszego wirażu.

Nokautu w Rybniku ciąg dalszy. Woryna zdeklasował konkurencję, a drugi był Chmiel, który przez dwa pierwsze kółka wytrzymał napór ze strony Krcmara. Czech w pewnym momencie dwukrotnie dotykał juniora z Rybnika, tracąc w końcu impet i spadając na ostatnie miejsce. Słaby mecz notuje Gała.

ROW po raz kolejny wygrał start, ale Batchelor odjechał zbyt daleko od krawężnika i natychmiast wykorzystali to zawodnicy z Gniezna. Następnie Australijczyk nie potrafił zbliżyć się do rywali i w efekcie po raz pierwszy w tym sezonie Nice 1.LŻ dojechał do mety na ostatnim miejscu.

Bardzo zacięta walka Skupienia z Jabłońskim. Junior ROW-u był atakowany przez dwa okrążenia, ale zachował zimną krew i nie dał się pokonać starszemu rywalowi, który musiał nadrabiać straty na dystansie po bardzo słabym starcie. Jabłoński na pierwszym okrążeniu przeszkodził jeszcze Bogdanowiczowi. Woryna zwyciężył bez żadnych kłopotów.

Nierówny start, wyścig przerwany i czeka nas powtórka. Batchelor z ostrzeżeniem.

Drugi triumf 5:1 gospodarzy. Czaja z Batchelorem prowadzili od startu do mety. Zawodnicy Startu z dużą stratą.

Skupień jak zwykle popisał się świetnym momentem startowym. Problemy miał za to Chmiel, który nie zdołał wyprzedzić żadnego z gości na wyjściu z pierwszego łuku i następnie na dystansie. Remis.

Zdecydowanie lepiej ze startu para gości, która wygrywa na początek 5:1. Nowak mocno naciskał Cooka, jednak bez skutku. Karpow pewnie zwyciężył.